Odrodzenie Lordaeronu

O wszystkim niezwiązanym z grą WBC.
ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
miko
Wielki Pan Hordy
Wielki Pan Hordy
Posty: 577
Ulubiona rasa: Horda
Lokalizacja: Kor
Kontakt:

Odrodzenie Lordaeronu

Post autor: miko » czw, 20 sie 2009, 10:03

Obrazek


Wydarzenia które będą przedstawiane w moim opowiadaniu są fikcyjne (nigdy się nie wydarzyły w świecie warcrafta i prawdopodobnie nigdy nie zdarzą) Wydarzenia będą się działy na ziemiach lordaeronu po zakończeniu wydarzeń z dodatku freezen throne. Kiedy to wielki król Arthas połączył się z królem liszem i zasiadł na lodowym tronie. Zaś Sylvannas założyła swe własne królestwo na ziemiach plagi wybijając jedną z ostatnich armii ludzi i zabijając też marszałka Garithosa.
Wielki Pan Ogromnej Hordy Miko Władca północnego Kor syn Protazego i Anemegii Główny Szaman zarządca piwnicy- Wielki Pan Hordy! Nadchodzą ponure dni pożogi i zatracenia...

Awatar użytkownika
miko
Wielki Pan Hordy
Wielki Pan Hordy
Posty: 577
Ulubiona rasa: Horda
Lokalizacja: Kor
Kontakt:

Re: Odrodzenie Lordaeronu

Post autor: miko » czw, 20 sie 2009, 10:46

Rodział Pierwszy
Plaga panoszyła się praktycznie po całym Lordaeronie i zabierała do grobu ostatnich niedobitków wielkiego niegdyś przymierza. Jedną z ostatnich ocalałych grup jest oddział Maroniusa który nie raz był zmuszony uciekać przed plagą i nie raz był zmuszony aby walczyć nawet bez szans na przetrwanie. Zatrzymali się na popas niedaleko Strahnbradu jednego z wielu miast w których plaga dzień w dzień zbierała swe żniwo.
Panie przybyłem aby zdać raport!- powiedział Klaes Elf który był prawą ręką Maroniusa,
-Mów! - rozkazał Arcymag
- Rozbiliśmy nasz obóz niedaleko miasta Strahnbrad. Nasze siły liczą dwa oddziały rycerzy dwa strzelców oraz kilkunastu chłopów którzy dołączyli do nas niedawno. Jeszcze któs pragnąłby się z panem widzieć. Twierdzi że reprezentuje on tych którzy jeszcze przeżyli w mieście. Poza tym w okolicy widzimy tylko słabą aktywność nieumarłych. Kilka oddziałów ghuli błąkających się po okolicy... o proszę wielki Maroniusie to jest reprezentant ocalałych w Strahnbradzie.
- Witaj o panie cieszymy się z twojego przybycia. Pragniemy Cię prosić o pomoc w obronie miasta. Mamy już dość ciągłych mordów naszych ziomków i postanowiliśmy chwycić za broń. Każdy z nas ma w swoim domu przemycony porządny miecz i tarczę. Czekamy tylko na twój znak panie.
- Wygląda na to że bez naszej pomocy zostaniecie rozerwani na strzępy... Klaesie każ przenieść obóz do miasta, weźmiemy udział w obronie Strahnbradu. Zaś ty idź do swych ludzi i powiedz żeby zabezpieczyli teren na nasze wejście. Możesz odejść.
Nie trwało to długo gdy chłopi uzbroili się i zaczęli pilnować wejść. Oddział Maroniusa rozbił obóz w centrum miasta zaś arcymag rozpoczął planować obronę.
-Kleasie ustaw jeden pułk w tych chałupach na północy. To powinno zatrzymać ghule które będą nadchodzić z tamtej strony
Rycerze niech pilnują wschodniej bramy stamtąd ruszy z pewnością najcięższe natarcie. Drugi oddział strzelców postaw na skrajach zachodniej bramy chłopom każ bronić bramy podczas gdy nasi strzelcy będą zabijali te nędzne stwory plagi. Ja zaś z moją gwardią będę pilnował południowego wejścia jeśli jakaś strona miałaby kłopoty niech cofa się do centrum miasta zawiadamiając pozostałe. Nie możemy ryzykować okrążenia. Siła i honor Kleasie...
Po około 10 minutach każdy już bronił swego kawałka ziemi. Pierwsze natarcie ruszyło od wschodniej bramy. Rycerze bez większych trudów zabijali ghule lecz na zachodnim odcinku nie było tak wesoło ghule były silniejsze niż piechota jednak strzelcy wyrównali szanse. Północ trzymała na odległość ghule dzięki swemu zabójczemu prochowi który jednak powoli się kończył. Maronius rozkazał dostarczyć strzelcom kolejną beczkę. On zaś miał swój własny pomysł na obronę. Podczas swych wędrówek wszedł w posiadanie sporego zapasu goblińskich min które umieścił na linii swej bramy. Obrona była zażarta, jednak walczyli o co? O jedyny kawałek ziemi na który nawet sroki nie chciały siadać. Wojna sromotnie zniszczyła lordaeron znaczna część ziemi była zepsuta a jej odnowienie wymagało dużo czasu... Do zwycięskiego dowódcy przybył reprezentant miasta.
- Dziękujemy Ci panie za pomoc w walce z tymi ścierwami. W końcu zapłacili za swoje zbrodnie. Może jednak zostaniesz z nami panie, założysz tu bazę i ustanowisz to miejsce punktem zbornym dla wszystkich ocalałych. Było to ryzykowne posunięcie, jak dotąd na ziemiach plagi nikt wyzwolił jeszcze miasta i nie ustanowił go niepodległym. Jednak plaga bez króla Arthasa była tylko chmarą zniszczenia rozrywającą lordaeron.
Wielki Pan Ogromnej Hordy Miko Władca północnego Kor syn Protazego i Anemegii Główny Szaman zarządca piwnicy- Wielki Pan Hordy! Nadchodzą ponure dni pożogi i zatracenia...

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości