Historia Seby :D

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
Pielagoroth
Rycerz Zagłady
Rycerz Zagłady
Posty: 1741
Ulubiona rasa: Nieumarli
Lokalizacja: Bytom
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Pielagoroth » pt, 6 sty 2012, 22:15

Historia niezła, ale masz dużą konkurencję na forum, więc musisz doskonalić swoje opowieści pod względem estetycznym :p
Czyżby? A jednak. ®

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » sob, 7 sty 2012, 14:29

Rozdział 5 : Historia Ragnara cz. 2

W namiocie Sebexara od kilku godzin trwa narada. Nikt nie wie jak powstrzymać demony. W końcu Sebexar zabiera głos.

Sebexar - Mam pomysł jak się przebić . Plan jest bardzo ryzykowny ale to jedyne wyjście. Ja, Kerdomar i Elander poprowadzimy 7 tysięcy ludzi którzy przeżyli obronę twierdzy. Do tego jeszcze 3 tysiące lekkozbrojnych wojowników i całą kawalerie. Łącznie około 11 tysięcy. Khazirm z resztą wojska przeprowadzi uderzenie na południu, a my gdy przeciwnik rzuci większość sił na Khazirma przebijemy się na północ. Tylko jak przetransportujemy zaopatrzenie tak żeby nie zwrócić uwagi demonów?
Khazirm - Moi władcy run mogą w tym pomóc. Ich żywiołaki mogą przenosić zaopatrzenie pod liniami wroga. Gdy się przebijecie udacie się tylko w ustalone miejsce .
Sebexar - Świetnie ! Teraz musimy dopracować szczegóły.

Następnego dnia wojska były gotowe do bitwy. Wojska Khazirma w sile 54 tysięcy żołnierzy ustawiły się w szyku bojowym. Pod jego rozkazami służyli najemnicy i poszukiwacze przygód z Kor, Diraq, Agarii a nawet z Daros. W bazie pozostało jakieś 10 tysiący żołnierzy na wypadek gdyby wojska Khazirma zostały rozbite. W bazie przy ogromnej północnej bramie czekał Sebexar z 7 tyś. najlepszych wojowników. Niestety połowa władców run nie bierze udziału w walce. Nadal transportują zaopatrzenie za linie wroga. Kahazirma wspiera Ragnar z 10 tyś jeźdźców wijów. Wszystkie gryfy i pegazy są w armii Sebexara.
Wojska Khazirma ruszyły naprzód gdy podeszły na zasięg katapulty zaczęła się nawała ogniowa artylerii. To zmusiło demony do ataku. Przed liniami Khazirm kazał rozstawić pola minowe. Rozgorzała zażarta walka. wszędzie było słychać szczęk oręża. W powietrzy roiło się od strzał i oszczepów . Na tyla wojsk Khazirma znajdował się spory odział łuczników który zapewniał obronę przeciw powietrzną. Siły Ragnara zapewniały wsparcie powietrzne . Atakował on demony na jednym odcinku wycofywał się i atakował na drugim. Dzięki wsparciu artylerii i łuczników zyskał przewagę w powietrzu. Demoniczny Piromanta zesłał nad armię khazirma potężną kolumne ognia jednak po raz kolejny magowie i władcy run spisali się. Demony rzuciły do walki część oddziałów z północy. To był moment na który czekał Sebexar. Zaatakował on z impetem na na linie demonów. Wtedy Ragnar z połową wijów oraz wszyscy lekkozbrojni i kawaleria dołączyli do niego . To pozwoliło Sebexarowi się przebić . Sytuacja Khazirma stawała się coraz cięższa. Kolumny ognia przebijały się przez barierą a Rycerz śmierci który zaatakował prawą flankę Khazirma rzucił Plagę Chaosu co pozwoliło mu rozbić skrzydło przeciwnika. Khazirm zarządził natychmiastowy odwrót! Mimo ciągłego naporu demonów przebiegał on dość sprawnie . Mimo to w czasie pościgu demony zabiły wielu wojowników. Jednak wróg nie odważyły się zaatakować murów. Straty były poważne. Zginęło 25 tysięcy wojowników w tym 2500 wijów. Straty Sebexara byle niewielkie około 1000 wojowników. Teraz razem z siłami Ragnara dysponował 15 tyś żołnierzy.

Gdy władcy Zniszczenia dowiedzieli się że Sebexar przebił się na północ ruszyli w pościg. Tylko Piromanta miał pilnować śmiertelnych z fortecy. Rycerz Śmierci jakimś dziwnym zaklęciem przeniósł siebie razem z 5 tyś demonów w pobliże wojsk Sebexara. Władca zniszczenia wiedział że posiada zbyt skromne siły by pokonać wroga dlatego chciał go spowolnić przez walkę podjazdową. Miał nadzieje że pozostałe wojska pod wodzą Demonicznego Wojownika dogonią armię Sebexara. Gdy tylko Sebexar rzucał większe siły by rozbić wroga , rycerz jednym zaklęciem przerzucał swe wojska w bezpieczne miejsce. Sebexar obawiał się że wróg przejmie jego zaopatrzenie. Na szczęście było ono ukryte pod ziemią. Gdy odkopano je rozkazano połowie żołnierzy nieść wszystkie zapasy ,a reszcie ochraniać ich prze demonami. Dzięki temu podroż przebiegała sprawnie. Kerdomar razem ze swoimi inkwizytorami miał ochraniać Ragnara który nie bierze udziału w walce. Ma on przekonać smoki żeby dołączyły do wojsk Sebexara. W czasie marszu Kerdomar i Ragnar ucięli sobie pogawędkę.

Kerdomar - Ragnarze opowiedz mi Historie tych smoków . Kto je uwięził w tej jaskini ?
Ragnar - To było dziesiątki tysięcy lat temu . Były to czasy kiedy w Etherii panowały smoki. Jednak nie były to smoki takie jak te bestie które żyją teraz , smoki z mojej pradawnej rasy były obdarzone inteligencją. Władaliśmy praktycznie całą Etherią . Nie posiadaliśmy jednak pisma i nie rozwinęliśmy architektury dlatego nie pozostało po naszej kulturze śladu.
Sebexar - Zamiast gadać powinniście skupić się na zadaniu.
Kerdomar - Cóż poradzę że zaciekawiła mnie ta historia.
Sebexar - Ehhh. Tyle lat wspólnej wojaczki a ty się wcale nie zmieniłeś...
Kerdomar - Kontynuuj Ragnarze .
Ragnarze - Jak już mówiłem władaliśmy całą Etherią. Pewna grupa smoków która wpadła w konflikt z naszą radą starszych. Zostali oni wygnani na północny kraniec Etherii . Tam szukając zemsty odkryli jakąś uśpioną pradawna bestie . Chcąc wykorzystać ją do przejęcia władzy rozbudzili ją . Był to błąd. Natychmiast ich zabiła i ruszyła na południe. Nie wiem co to było ale przewyższała potęgą Gorgona . Zaczęła pustoszyć całą Etherię. wtedy wszystkie smoki zebrały się tu na pustkowiu i stoczyły ostateczną bitwę z potworę. Udało się go pokonać jednak większość smoków zginęła . Część została uwięziona w lodowej jaskini ponieważ umierając wytworzyła podmuch potwornego mrozu. Części udało się przetrwać ale nigdy nie odbudowaliśmy naszej dawnej potęgi . A dlaczego to już inna historia.
Kerdomar - Co to za historia opowie...
Sebexar - Do broni demony atakują !

Był to kolejny atak Rycerza śmierci. Mimo ciągłych starć z demonami , wojska Demonicznego Wojownika nie dogoniły Sebexara . Po dwóch tygodniach od wymarszu w oddali było widać lodową jaskinie. Ale czy udało się im wyprzedzić pozostałe demony???
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Kronos
Władca Trupów
Władca Trupów
Posty: 975
Ulubiona rasa: zgodna z zasadami trybu murarza
Lokalizacja: Polska
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Kronos » sob, 7 sty 2012, 14:48

Fajne opowiadanie, dobrze ci wychodzi. Trochę boli wygląd dialogów, ale opowiadanie to nadrabia. Polecam ci pisać w wordpadzie, i przed udostępnieniem rozdziałów sprawdzać błędy. Ten rozdział był takim bykiem, że nie za bardzo chciało mi się czytać. Jednak przeczytałem i powiem tylko tyle :
Good Job :) ( PS. Elander przypomina Eleandir trochę :<<< )
:cowboy:

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » czw, 12 sty 2012, 19:03

Sory ale czasu nie miałem nie wiem z jaką częstotliwością będę dodawał rozdziały :)

Rozdział 6 Walka o smoczą jaskinie

W oddali widać było cel wielotygodniowej podróży. Jaskinie było widać z daleka ponieważ wejście do niej znajdowało się w ogromnej lodowej górze. Na południowym zachodzie kłębiły się tumany pyłu. To armia demonów zmierza ku jaskini. Sebexar zarządził forsowny marsz. Jego żołnierze to zaprawieni w bojach weterani i żadne trudy nie były im straszne. Dzięki temu udało im się wyprzedzić demony. Władcy run zaczęli tworzyć ziemne fortyfikację a pozostali magowie szykowali zaklęcie które miało uwolnić smoki. żołnierze zaczęli budować prowizoryczne umocnienia na wałach tworzonych przez władców run. Sebexar miał powstrzymywać wroga do czasu aż magowie nie uwolnią smoków. Ragnar nie brał udziału w walce miał przekonać smoki do dołączenia do wojsk Sebexara. Będzie to trudne ponieważ te starożytne smoki są dumnymi istotami. Wojska Sebexara zdołały stworzyć 3 linie obrony. Były one ze sobą poprzeplatane i połączone siecią okopów. To ułatwiało komunikacje i przemieszczanie wojsk. Liczne szańce pozycje obrony przeciwpowietrznej wały i rowy dawały szanse na powstrzymanie potężnych wojsk wroga.
Gdy demoniczni władcy spotkali rycerza śmierci i dowiedzieli się że przeciwnik ma zamiar im przeszkodzić byli wściekli. Nie czekając na wojska wojownika ruszyli przednią strażą szybkim marszem w stronę jaskini. Gdy zobaczyli prowizoryczne umocnienia Sebexara od razu je zaatakowali. Mimo że nie wszystkie wojska demonów przybyły były one równie liczne co siły wodza minotaurów. Walka była zacięta . Demony atakowały jak szalone. Mimo to ludzie Sebexara utrzymali pozycje. Oficerowie ,Khewarrr'owie Sebexara (czyli towarzysze w języku minotaurów) sprawnie manewrowali wojskami zgodnie z rozkazami Sebexara. Mimo narastającej przewagi liczebnej demonów wojska utrzymywały pozycje dzięki ciągłemu przemieszczaniu licznych oddziałów kawalerii i lekkozbrojnych w zagrożone odcinki. Liczne jednostki latające i silna obrona przeciwpowietrzna dała na pewien czas panowanie w powietrzu Sebexarowi. Jednak siły demonów rosły i linia frontu coraz bardziej zbliżała się do jaskini. Teraz to władcy zniszczenia zyskali przewagę w powietrzu jednak obrona przeciwpowietrzna powstrzymywała demony przed dotarciem do magów i Ragnara. Gdy przybyła armia z demonicznym wojownikiem na czelę Sebexar musiał rzucić do boju wszystkie rezerwy. Rzucił się w wir walki by wzmocnić wolę walki swoich ludzi. Wiedział że nawet w zamęcie bitewnym żołnierze wykonają każdy jego rozkaz. Do walczących dołączyli także wszyscy demoniczni władcy oprócz przywoływacza który pilnował zapasów kryształu. Siali oni spustoszenie na polu bitwy. Wydawali się nie do powstrzymania. Byli niemal niewrażliwi na ciosy. W zgiełku bitewnym pewien żołnierz odziałów lekkozbrojnych dokonał niezwykłego czynu. Był to książę Salentyński syn Cesarza Imperium Draginumskiego. Starł on się z rycerzem śmierci. Po zażartej wymianie ciosów zauważył że jego prosty stalowy miecz niemal nie robi krzywdy potężnemu przeciwnikowi. Dlatego podniósł on z ziemi runiczny miecz który przed śmiercią dzierżył jeden z elitarnych wojowników Sebexara. Była to potężna broń wykuta przez krasnoludowych kowali i była ona wstanie zranić niewrażliwego na ciosy demona. Książę rzucił tarczą w twarz a raczej potworną paszczę rycerza śmierci wbił mu miecz w gardło dzięki czemu wyrwał mu jego czarną szable z rąk. Następnie pobiegł w stronę przywódcy demonów zwinnie unikając ciosu rycerza jego płonącą tarczą. Następnie wbiegając na niewielki głaz przeskoczył on nad demonicznymi wojownikami i wbił czarną szable prosto w serce zaskoczonego całą tą sytuacją władce demonów. Wydał on potworny krzyk . Książę odbił się od niego i wrócił do swojego udziału . Ogromny demon wydał potworny ryk i zapłonął piekielnym płomieniem. Burzy płomieni towarzyszył niezwykły widok. Czarna energia chaosu jak by zaczęła się ulatniać z jego ciała . W końcu bestia runęła na ziemię. Mimo tego heroicznego czynu wojaka Sebexara ustępowały pola demonom.
Na szczęście w tym momencie na niebie nad lodową górą pojawiły się czarne chmury i wielka błyskawica uwolniła smoki z jaskini. Magowie się spisali. Ragnar wleciał do środka by porozmawiać ze smokami.

Ragnar - Witajcie bracia ! Razem z moimi nowymi przyjaciółmi uwolniłem was z lodowego więzienia.
Smoki - Ahhh ile to lat... dziękujemy ci Ragnarze zawsze wierzyliśmy że ktoś nas stąd uwolni.
Ragnar - Trochę się w tym czasie zmieniło . Trzymajcie się mnie i róbcie to co mówię . To co zobaczycie może was zszokować.
Smoki - Ragnarze jak śmiesz nam rozkazywać ! Wielkim władcą smoków!
Ragnar - Nasza krytyczna sytuacja wymaga radykalnych rozwiązań. Jesteśmy otoczeni przez hordy demonów.
Smoki - Walczyliśmy już z różnymi bestiami. Damy sobie rade mimo długiego snu.
Ragnar - Nie rozumiecie. Teraz nie smoki lecz śmiertelni rządzą Etherią. Pomogli mi oni was uwolnić dlatego teraz my musimy im pomóc. To jak teraz wygląda nasz świat wyjaśnię wam po bitwie ale to będzie tylko możliwe gdy mi zaufacie i będziecie słuchać mych rozkazów. Zrozumcie to proszę o najszlachetniejsi...
Smoki - Zgoda! Masz rację. Długo byliśmy tu uwięzieni. Wybacz że unieśliśmy się dumą.
Ragnar - Dobrze więc za mną ! I pamiętajcie ludzie z pomarańczowo zielonym uzbrojeniem lub ubiorem to przyjaciele. Walczcie z demonami. Na pewno nie przeoczycie tych bestii.

I ruszyli. Gdy klęska wydawała się już pewna z jaskini wyleciało 100 potężnych lodowych smoków. Ich mroźny oddech zabijał setki demonów. Mimo swej dumy i arogancji szlachetne smoki posłuchały Ragnara i podporządkowały się jego rozkazom. Dzięki temu wojska Sebexara zaczęły przeważać nad wrogiem. Widząc to jedyny już przywódca hordy zniszczenia jednym zaklęciem teleportował się nad głowę wielkiego smoka runął na niego z góry i przyszpilił do ziemi swą czarną szablą. Wywołało to potworny gniew smoków ponieważ zginął ich wielki przywódca. Smoki rzuciły się na wroga nie słuchając niczyich rozkazów. Ich gniew niósł śmierć w szeregach wroga. Demony musiały się wycofać. Straty były poważne z 15 tysięcznej armii Sebexara zostały ledwo 5000 wojowników. Wielu z nich było rannych. Mimo to nowi potężni sojusznicy napawali pozostałych przy życiu nadzieją. Ale czy smoki zechcą dołączyć do Sebexara?
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » pt, 27 sty 2012, 18:12

Rozdział 7 :W smokach nadzieja

Po zwycięstwie pod górą, którą ludzie Sebexara nazwali Drag'h unvictorox (Smok Niezwyciężony) przez tydzień pozostawano w obozie. W tym czasie opatrzono rannych i przygotowano się do marszu powrotnego. Trwał on 3 tygodnie i mimo ciągłych ataków nowo przyzwanych demonów Sebexar i smoki dotarli do Khazirma. W marszu Sebexar stracił kolejny 700 żołnierzy i zgineły 3 smoki.
W twierdzy żołnierze mogli w końcu odpocząć . Zasłużeni a zwłaszcza młody i tajemniczy książę Salentii zostali odznaczeni i awansowani . Przez 3 dni trwały narady co robić dalej . Smoki chciały natychmiast pomścić swojego poległego przywódce i zgodziły się podporządkować rozkazom Sebexara. W tym czasie młody książę wyjawił Sebexarowi swoje zamiary. Zaciągnął się do wojsk Sebexara ponieważ chce dostać się do mitycznej pustyni zapomnienia na północnym krańcu krainy głodu. Nikt nigdy z niej nie wrócił. Podobno w jej centrum znajdują się piaski czasu. Pozwalają one na dowolne przemieszczanie się w czasie i przestrzeni. Jednak książę wyjawił tylko że chce dostać się na tą pustynie i Sebexar nie wiedział że znajdują się tam te potężne piaski . Tylko smoki domyślały się czego on tam poszukuje. Dlatego potajemnie postanowiły razem z nim wyruszyć tam gdy pokonają demony. Sebexar nie świadomy celu tej podróży pozwolił po zakończeniu kampanii opuścić smoka i księciu jego szeregi.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

SOLO LEE
Lunarion
Lunarion
Posty: 294
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: SOLO LEE » sob, 28 sty 2012, 01:19

Seba Fallus 3 Wielki pisze:(...)Zaciągnął się do wojsk Sebexara ponieważ chce dostać się do mitycznej pustyni zapomnienia na północnym krańcu krainy głodu. Nikt nigdy z niej nie wrócił.(...)
Jak nigdy nikt nie wrócił z tej pustyni, to po co się tam pcha? :swieta:

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » sob, 28 sty 2012, 17:45

Na początku gdzie jest "po zwycięstwie pod" powinno być jeszcze "górą" :)


Poprawiłem
/Pielagoroth.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » śr, 8 lut 2012, 18:02

Rozdział 8 :Kontratak


- Po miesiącu od powrotu Sebexara z pod góry Drag'h unvictorox postanowiono ruszyć w głąb pustkowia i ostatecznie pokonać demony. W tym czasie żołnierze odpoczęli oraz przybyły posiłki dzięki czemu siły Sebexara liczył 75 tyś. ludzi. Forteca była otoczona przez potężne siły demonów liczące około 150 tyś. potwornych bestii. Dowodzili nimi Piromanta i Wojownik. Pozostali władcy demonów wyruszyli z około 50 tys. demonów na Stolice mr. Krasnoludów przez Krainę Głodu. Góry oddzielające Krainę Głodu od ziem krasnoludów są uważane za nie do przebycia. Nawet sługi Melcora ich nie pokonały. Mimo to demony postanowiły spróbować .
- Był koniec lata 3807 roku według kalendarza elfów. Hufce Sebexara liczące 55 tyś. żołnierzy wyszły z fortecy i ustawiły się w szyku bojowym mimo że była to pora dość późna na rozpoczęcie większej ofensywy. Jednak Sebexar postanowił zaryzykować . Chciał zaatakować zanim demony na dobre zadomowią się na Pustkowiu. 20 tyś. żołnierzy pod dowództwem Khazirma strzegło fortecy.Naglę artyleria krasnoludów rozpoczęła nawałę ogniową. Rozgorzała bitwa . Dwie linie bojowe starły się z potwornym zgiełkiem. Mimo przewagi liczebnej demonów ludzie Sebexara nie ustępowali pola.
Liczne jednostki powietrzne i strzelcy oraz potężne smoki zapewniały przewagę w powietrzu. Sebexar wypatrzył najsłabszy punkt w liniach nieprzyjaciela opodal lewego skrzydła wroga i posłał tam 96 potężnych lodowych smoków. Torowały one drogę pośpiesznie przerzucanym na ten odcinek frontu lekkozbrojnym . Smoki bez problemu stworzyły wyrwę w liniach wroga przez którą Sebexar błyskawicznie przerzucił lekkozbrojnych na tyły demonów i rozbił ich flankę.Ciężkozbrojni z prawego skrzydła zaczęli oskrzydlać wroga a lekkozbrojni błyskawicznie znaleźli się za centrum wroga. Zewsząd atakowane demony zaczęły ustępować pola. Mimo to straty Sebexara ciągle rosły.
Demony były nietypowym przeciwnikiem którego w żaden sposób nie szło rozbić i zmusić do ucieczki. Te bestie nie czuły strachu. Mimo to Piromanta i wojownik rozumieli że muszą się wycofać albo ich wojska zostaną kompletnie zniszczone. Mimo licznych nieudanych prób wywołania burzy ogniowej w szeregach Sebexara (szamani i magowie po raz kolejny się spisali) Piromanta miał wystarczająco many by odgrodzić wojska Sebexara od demonów ścianą ognia rozciągającą się wzdłuż całej linii frontu. Dzięki temu udało mu się przeprowadzić odwrót. Straty po obydwu stronach były poważne . W czasie całodziennych walk zginęło 50 tyś demonów a 20 tyś. żołnierzy Sebexara zginęło lub było rannych. Było wiadomo że wyprawa nie będzie łatwa.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » śr, 8 lut 2012, 23:36

Żal jak pisałem robiłem akapity na podglądzie były a tu taki syf się zrobił :/
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
EnZoOo
Wielki Władca Smoków
Wielki Władca Smoków
Posty: 964
Ulubiona rasa: Baśniowa Istota :)
Lokalizacja: Tarnobrzeg
Kontakt:

Re: Histroria Seby :D

Post autor: EnZoOo » czw, 9 lut 2012, 03:58

Faktycznie, coś nie teges, ale dałem pauzy (-) tam gdzie były akapity.
Obrazek

Podoba Ci się mój post lub pomogłem? Daj reputke! (Kciuk w górę)

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości