Historia Seby :D

ODPOWIEDZ
Awatar użytkownika
DrInnEr
Krasnoludzki Lord
Krasnoludzki Lord
Posty: 108
Ulubiona rasa: wysokie i leśne
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: DrInnEr » wt, 12 lut 2013, 22:36

Widzę, że ostro piszesz. Oby tak dalej. Te wszystkie rozdziały można by skopiować osobno, chodzi mi o to by sama opowieść była, bez komętarzy innych. Aby to była taka książka internetowa;D
Stary Nick: DaReK_[WOS]
Plan na dziś:
Wstać-Przeżyć-Iść Spać:D

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » śr, 13 lut 2013, 13:36

Rozdział 20 Plaga, głód, wojna

Część II

Cesarz zareagował błyskawicznie. zarządzono kwarantanne w prowincjach ogarniętych plagą. Ciała palono by zaraza nie rozprzestrzeniała się . Powoli opanowywano sytuacje, odbudowano armie. Jednak w Al Diraq sytuacja była tragiczna. Poradzono sobie z plagą ale kończyły się zapasy żywności. Mimo że zorganizowano transporty zboża z Keshanu i wyspy Dawn to mieszkańcy prowincji przymierali głodem. Większość żywności przeznaczono dla wojska.

Gdyby tego było mało hordy minotaurów przekroczyły przełęcz Ar i zaatakowały orków w Ylarie. Dowódca imperialny dostał zezwolenie na zaatakowanie minotaurów. Zebrał on wojska z Kor i ze 150 tyś armią zaatakował zachodnią część przełęczy Ar. Po ciężkich walkach odcięto wojska minotaurów od Krainy Wojny. Ci co zostali w Ylarie próbowali się przebić ale zostali pokonani przez orków i imperialistów. Zawarto sojusz z orkami Ylarie. Tysiące minotaurów szturmowało przełęcz Ar. Mimo ciężkich strat udało się ją utrzymać i umocnić. Północna granica została zabezpieczona.

W tym samym czasie trwały ciężkie walki wokół Cezarei. Iriki nie chciał szturmować miasta gdy nieopodal stacjonowały wojska cesarskie. Jednak Marszałek Antygones zręcznie unikał bitew nękając wroga i zadając mu straty. Sarathi rozpoczęli jednocześnie oblężenie Kaptalox i Cezarei. Potężna górska forteca Kaptalox oparła się wrogą ale sytuacja Cezarei była ciężka. Marszałek Antygones wyczekał odpowiedni moment gdy straże sarathi straciły czujność i uderzył na tyły wojsk szturmujących Cezareję. Doszło do rzezi. Iriki uratował resztę wojsk zatrzymując imperialistów potężną ścianą ognia. Sarathi wycofali się z pod Kaptalox. Straty wojsk Cesarskich były poważne ,a wojska Irikiego szybko się odnawiają. Zapowiada się ciężka wojna.

Marszałek Ptolemajos postanowił wesprzeć Krasnoludy z Drak Dum. Uderzył ze 100 tyś armią wzdłuż południowego wybrzeża i w serii bitew pokonał wojska Antharga. Wojska Zarazy dowodzone przez czempionów Antharga nie mogą się równać świetnie dowodzonym i wyszkolonym żołnierzom cesarza. Mimo to Ptolemajos stracił wielu żołnierzy. Zaatakował on armie plagi szturmującą Drak Dum. Mimo że odepchnął Antharga nie był w stanie utrzymać nowych nabytków. Z Krainy Plagi przybywała armia za armią. Nowe wzmocnione przez Lisza z Zhur bestie były trudne do pokonania. Krasnoludy oraz żołnierze cesarscy szykowali się na kolejne fale bestii.

W tym czasie Melcor cierpliwie czekał aż jego wrogowie opadną z sił z powodu głodu. Wysyłał tylko niewielkie odziały skorpionów i skarabeuszy które przemykały na tyły wroga i niszczyły zapasy żywności.

Budżet Imperium był już mocno nadszarpnięty. Odbudowa wyniszczonego plagą kraju oraz zaciąg nowych żołnierzy kosztuje. Cesarz postanowił podnieść podatki. Jednocześnie Mariusz wezwał rycerstwo do krucjaty przeciwko Anthargowi.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » wt, 12 mar 2013, 18:27

Rozdział 21 Pechowa Wyprawa

Na początku 3837 roku zebrało się rycerstwo Agarii. Rozdzielono je na poszczególne fronty. Mariusz wraz z najlepszymi z rycerzy paladynów, łowców demonów, inkwizytorów i archontów oraz z elitą armii cesarskiej ruszył na wyspę Zhur. Razem było to 50 tyś żołnierzy. Transport żołnierzy przebiegł bez problemów. Wybudowano ufortyfikowany obóz i zgromadzono zaopatrzenie. W okół obozu zebrały się wojska Lisza pod dowództwem Venatora. Obserwował on pole bitwy z grzbietu wielkiego czarnego smoka. Siły obu stron były wyrównane mimo to Adrenalina postanowił zaatakować obóz Mariusza. Ze wszystkich stron ruszyły hordy ghuli, dziwacznych latających oczu i hydr. Wielkie mutanty niosły tarany i rzucały głazy na drewniane mury obozu. Z nieba na armie imperium spadła chmara latających bestii. Obrona była bardzo dobrze zorganizowana i bez problemu odparto ataki. Venator nakazał odwrót. Po kilku dniach Mariusz ruszył w stronę ogromnego wulkanu znajdującego się na środku wyspy. W czasie marszu był nękany przez Adrenaline i jego armie. Mimo to bez większych problemów dotarł pod zbocza góry. Wtedy zewsząd wyłoniły się bestie. Mimo okrążenia żołnierze Mariusza dotrzymywali pola armii wroga. Ghule były dziesiątkowane przez zaklęcia inkwizytorów ,a archont zmiatały z nieba latające bestie. Do walki dołączył także Adrenalina. Jego czarny smok siał spustoszenie swym ognistym oddechem oraz rozszarpywał wrogów długimi szponami. Walka trwała wiele godzin i imperialiści zaczęli dominować. Wtedy Venator wzbił w powietrze swego smoka i zadął w długi róg. Tuż pod kraterem z tunelu prowadzącego do groty z tronem wyspy Zhur , wyszedł Lisz Plugawiciel.

Mariusz- To pewnie on. Upadły Bohater. Poznaje go po tarczy. Identyczną ma na licznych Sirijskich malowidłach.

Upadły w potężnej magicznej zbroi, z okrągłą tarczą i w hełmie zasłaniającym jego twarz, spojrzał z góry na pole bitwy. Uniósł miecz i wypowiedział zaklęcie wskrzeszające nieumarłych. Zapanował chaos. W środku szyków Mariusza pojawili się nieumarli. Starał się on zapanować nad sytuacją i w pewnym momencie włączył się do walki. Zauważył hydrę która zmiatała jego piechurów z pola walki. Ruszył on galopem w jej stronę pochwycił długą lance i razem ze strażą przyboczną zaatakował potwora. Hydra atakowana ze wszystkich stron przez jeźdźców padła jednak w czasie upadku zrzuciła Mariusza z konia uderzeniem ogona. Mariusz podniósł się , a wtedy otrzymał cios buzdyganem w brzuch od ghula. Uderzenie nie przebiło pancerza ale było na tyle silne że Książę padł na ziemię. Bestia stanęła nad nim i już miała go dobić gdy nagle jednym cięciem miecza jeden z jeźdźców pozbawił potwora ręki. Następny gwardzista przebił ghula włócznią. Gwardzista wciągnął Mariusza na konia i pogalopował w stronę umocnionego obozu.

Mariusz- Aaa.. Co ty robisz! Zawracaj!

Gwardzista- Nie panie. Jesteś ciężko ranny.

Mariusz- I co z tego! Nie opuszczę swoich żołnierzy!

Gwardzista- Musisz uciekać panie. Cesarz potrzebuje współrządcy imperium. Masz dobrych oficerów. Oni ocalą twoją armię.

Mariusz- Nie .. Aaa...

W tym momencie nadleciał Venator. Był atakowany przez dziesiątki Archontów dlatego zanurkował w stronę księcia i zeskoczył ze smoka. Przebił gwardzistę szpikulcem, lądując na ziemi zaciągnął go z konia i zabił rumaka ciosem kiścienia. Książę przeleciał kilka metrów i z impetem uderzył w ziemie. Na w pól przytomny starał się uciec. Adrenalina podbiegł do niego i już miał go dobić gdy nagle jedne z żołnierzy cesarskich rzucił w niego oszczepem. Venator wyczuł to, złapał oszczep i zabił nim nadbiegającego żołnierza. Następnie serią ciosów kiścienia zabił wojowników którzy starali się go zatrzymać. Podszedł do księcia gdy nagle usłyszał głos Lisza.

Upadły Bohater- Nie zabijaj go. Przyprowadź go do mnie.

Adrenalina chwycił księcia i uderzył go z pięści w twarz. Cios był tak silny że Mariusz stracił przytomność. nadbiegli kolejni imperialiści. Venator wyciągnął słynny elficki morthos. Był to długi wąski miecz którego często używali zabójcy z lasu zagłady. Dzięki swej szybkości bez problemu odpierał wrogów. Nagle nadleciał smok i porwał go w powietrze. Czarna bestia uwijając się między archontami uciekła w stronę wulkanu. Archontowie próbowali ją ścigać ale powstrzymały ich dziwaczne latające potwory Lisza. Tylko jednemu z nich udało się przemknąć i polecieć za Adrenaliną.

Niepostrzeżenie wkradł się do wnętrza wulkanu i pokonując sieć krętych korytarzy dotarł do groty Upadłego. Na środku leżał książę, nad nim stał Venator , a obok przy kamiennym tronie Lisz odkładał swą runiczną tarczę.

Lisz Plugawiciel- Dobra robota. Spisałeś się łowco.

Venator- Mamy towarzystwo.

Mariusz ocknął się i ujrzał archonta z płonącym mieczem walczącego z Adrenaliną. Po długiej wymianie ciosów Venator wybił archontowi z ręki miecz. Wtedy książę podniósł się i wyciągnął z za pasa łowcy długi sztylet. Adrenalina wyczuł to ale nie zdążył zareagować ponieważ archont rzucił się na niego i przydusił do ziemi. Mariusz rzucił się na upadłego.

Lisz Plugawiciel- Nie wiesz na kogo się porywać.

Upadły bez problemu parował mieczem ciosy chwiejącego się księcia. Chwycił go lewą ręką za szyję i uniósł w powietrze.


Lisz Plugawiciel- Co ty chciałeś osiągnąć?

Mariusz- Może to!

Książe wbił sztylet w nieosłoniętą szyję Lisza. Kopnął go w brzuch wyrywając mu miecz i już wyprowadzał szybkie cięcie z obrotu gdy nagle z tyłu chwycił go Venator. Archont był już martwy. Adrenalina związał księcia swym łańcuchem i rzucił pod nogi Lisza.

Lisz Plugawiciel- Niezła próba książę.

Venator- Panie co chcesz z nim zrobić.

Lisz Plugawiciel- Dowiesz się w swoim czasie.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
DrInnEr
Krasnoludzki Lord
Krasnoludzki Lord
Posty: 108
Ulubiona rasa: wysokie i leśne
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: DrInnEr » śr, 13 mar 2013, 14:08

Mniej pisania więcej grania Seba:-D
Stary Nick: DaReK_[WOS]
Plan na dziś:
Wstać-Przeżyć-Iść Spać:D

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » sob, 16 mar 2013, 16:39

Rozdział 22 Mroczny Książę

Mariusz- To nie ma sensu. Tyle zachodu żeby mnie pojmać ? Jak byłem młody to mogłeś zrobić ze mnie wojownika ale teraz ?

Lisz Plugawiciel- Największy wódz w historii Etherii. Niepokonany w polu ,a zadaje tak głupie pytania. Znaczy się niepokonany aż do spotkania ze mną. Hahaha

Lisz przez 2 tygodnie wykonywał dziwne eksperymenty na księciu. Potem Plugawiciel wezwał do siebie Venatora.

Lisz Plugawiciel- Łowco już czas. Zabierz księcia do Trarg.

Venator- Tak panie. Ale czy lekarze i magowie cesarscy nie wyczują w nim twojej magii ?

Lisz Plugawiciel- Nie martw się łowco. Oni potrafią leczyć tylko fizyczne skutki mrocznej magii. Ja nie zmieniłem ciała księcia tylko wprowadziłem nową osobowość w jego ciało. Władca Imperium jest moim sługą.

Zgodnie z rozkazami upadłego adrenalina zabrał księcia do Trarg. Był on tam witany z wielkim entuzjazmem. Po krótkiej wizycie u imperialnych lekarzy popłynął na spotkanie z Juliuszem.

Cesarz- Ty żyjesz ? Bracie myślałem że cię już nie zobaczę.

Mroczny Książę- Wychodziłem już z większych opresji.

Cesarz- Ale co się z tobą działo przez ten czas ?

Mroczny książę- W czasie odwrotu z pod Wulkanu Zhur porwał mnie jeden ze sługusów Upadłego. Jednak grupa archontów śledziła bestię. Znaleźli mnie już we wnętrzu wulkanu odbili ale na morzu zaatakowały nas jakieś latające potwory i zabiły archontów. Miałem szczęście i morskie prądy wyrzuciły mnie na plaże.

Cesarz- Mówiłem ci żebyś nie płynął na Zhur. Ale dobrze że jesteś cały. Proszę jedz.

W czasie obiadu Książę niepostrzeżenie dodał bratu do jedzenia trucizny którą sporządził Lisz. Bracia długo rozmawiali ale w końcu Książę poszedł do swej komnaty by odpocząć.

Mroczny książę- Aaa... Co się ze mną dzieje !?

Mariusz- Opuść moje ciało!

Książę- Mariusz ? Przecież to niemożliwe, lisz stłumił twoją duszę.

Mariusz walczył z mrocznym księciem o władze nad ciałem. Z czasem ręce księcia zaczęły kierować się w stronę miecza leżącego na stoiku nocnym.

Mroczny książę- Nie to niemożliwe! Nie rób tego.

Mariusz- Dość już namieszałeś.

Mroczny książę- Nie! Aaaaa!

Do komnaty wbiegli strażnicy. Ujrzeli oni księcia przebijającego się mieczem.

Strażnik- Wezwijcie magów białej rady !

Plując krwią książę powiedział swoje ostatnie zdanie.

Mariusz- Jestem wolny.

Potem padł na ziemie. Było już za późno. Zostanie zapamiętany jako genialny dowódca i wspaniały władca, który utracił zmysły i popełnił samobójstwo. Kilka dni później zmarł jego brat. Trucizna którą podał mu Mariusz wywołała u niego chorobę identyczną do zarazy wywołanej przez Lisza ale o znacznie silniejszym przebiegu. Biała rada nie zdołała go wyratować.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » wt, 19 mar 2013, 17:51

Rozdział 23 Koniec Imperium ?

Część I

To był trudny czas dla Imperium Draginumskiego. Zewsząd atakują wrogowie, panuje głód i zaraza ,a do tego zginął cesarz oraz jego następca. Prawnymi następcami tronu byli synowie Juliusza ale obaj zginęli walcząc z Anthargiem, jeden w Lizji drugi w Keshanie. Cesarstwo nie miało władcy. Poszczególni dowódcy wojskowi przejęli władze w prowincjach. Każdą prowincją zarządzał cesarski namiestnik jednak posiadał on tylko władze administracyjną. Wojsko było niezależne i podlegało bezpośrednio cesarzowi. Układ sił był następujący: Marszałek Antygones władał Imperialną częścią Keshanu, marszałek Ragistor Al Diraq, marszałek Ptaleanos Lizją i Malbec, marszałek Geatelos północnym Kor, marszałek Bessos centralnym Kor, marszałek Nepousil południowym Kor, marszałek Kavael Wielką Salentią czyli dawną Salentią, Trarg, Eleaniom i Gildią, natomiast marszałek Deterok wyspą Dawn. Początkowo starano szukać porozumienia zwłaszcza wodzowie z prowincji ogarniętych plagą i głodem jednak Admirał Agryppa pokrzyżował ich plany. Był on wodzem wszystkich sił morskich przez co bez problemu opanował stolice imperium Draginium znajdującą się w centrum smoczego Archipelagu. Inni wodzowie nie byli z tego zadowoleni i potępiali postępowanie Agryppy. Agryppa ogłosił się cesarzem ale marszałkowie wypowiedzieli mu posłuszeństwo. Wybuchła wojna domowa.
Ragistor, Ptaleanos i Antygones porozumieli się i postanowili nie mieszać się w sprawy sukcesji tronu. Byli zaangażowani w w wojnę z plagą i głodem i nie mogli sobie pozwolić na wojnę z Agryppą. Chcieli podpisać z Cesarzem pakt o nieagresji na czas wojny z jeźdźcami apokalipsy. Agryppa nie zgodził się. Nie obawiał się pozostałych marszałków.Był bezpieczny od wrogów oddzielało go morze na którym bezsprzecznie panował. Odciął dostawy żywności do Diraq przez co zmusił Ragistora do poddania się. Ragistor oddał Agryppie wszystkie wojska i władze nad prowincją oraz poprosił o możliwość popłynięcia do Keshanu. Agryppa spełnił jego życzenie. Następnie Agryppa zagroził że zaatakuje Keshan i Lizję. Widząc jego nieustępliwość oraz z powodu trudnej sytuacji na froncie postanowili uznać jego władze ale pod warunkiem że zachowają dowództwo ,a Agryppa nie odbierze im ani jednego żołnierza oraz nie zażąda pieniędzy ze skarbców ich prowincji. Agryppa panował już nad południową częścią Cesarstwa.
W tym samym czasie marszałkowie z Kor porozumieli się i podpisali tak zwany Triumwirat. Każdy z nich zachował posiadaną dotąd prowincję ale w sprawach polityki zagraniczne musieli porozumieć się ze sobą. Pod ich kontrolą znajdowała się też tak zwana prowincja militares Ar. Militares oznacza że na terenie tej prowincji cala władza skupia się w rękach wojskowych i nie posiada ona cesarskiego namiestnika. BYła ona kluczowa ponieważ bronila najkrótszego polączenia między Kor, Krainą Wojny i Krainami Elfickimi. Dowódca broniący Ar przed minotaurami uznał zwierzchnictwo Triumwirów.
Imperium podzieliło się na 4 części,a wrogowie nie próżnowali.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » czw, 28 mar 2013, 13:18

Rozdział 23 Koniec Imperium ?

Część II

Na początku roku 3837 wojska Antharga ruszyły do ofensywy na wszystkich frontach. Także Melcor zaatakował barbarzyńców z Równin Krwi. Zebrał on ogromną 300 tyś. armie. Kraina była zupełnie pozbawiona żywności. Barbarzyńcy nie byli w stanie powstrzymać sił Melcora. Niedawno zjednoczone państwo Armigera zaczęło się rozpadać. Plemiona sąsiadujące z Al Diraq opuścili swoje domu i rozpoczęły masową migracje wkraczając na ziemie Imperium. Dowódcy Agryppy zareagowali błyskawicznie. Szybkimi zaskakującymi atakami rozbijali kolejne grupy barbarzyńców. Jednak wrogów było z byt wiele. Siły imperialne wycofały się w głąb kraju po drodze opróżniając spichlerze. Zostawiono tylko garnizony w kilku potężnych fortach. Miały one nękać siły wroga ,a w razie potrzeby schronić się w dobrze zaopatrzonych twierdzach. Barbarzyńcy nie znajdując żywności na zdobytych terenach ruszyli za siłami Imperialnymi. Barbarzyńcy rozdzielili się na 3 armie. Wielu wojowników rozproszyło się w poszukiwaniu żywności. Wtedy armia Imperialna w szybkim marszu dopadła jedną z armii znajdującą się na południu i rozbiła kompletnie zaskoczonych wrogów. Następnie ruszono na północ gdzie doszło do bitwy z drugą armią barbarzyńców. Bitwa była wyrównana i nagle przybyły wojska z fotów znajdujących się na tyłach wroga. Wróg rzucił się do ucieczki. Ostatnia armia nie była już godnym przeciwnikiem dla połączonych sił imperialnych i została z łatwością pokonana. Za swoje wyczyny Generał Athelos został awansowany przez Agryppe na Marszałka. Diraq było czasowo bezpieczne.

W tym samym czasie marszałkowie Geatelos Bessos i Nepousil zebrali powołanych pod broń orków oraz sporą część stałych sił imperialnych i stanęli u granic Agarii. Wysłali oni posłów do Khaz Agar w sprawie przymierza ale Krasnoludy chciały zachować neutralność. Nepousil z 50 tyś żołnierzy wkroczył do Khaz Agar rozbił siły wroga i szybkim szturmem zdobył główną twierdze krasnoludów. Przerażeni szybkością działania wroga krasnoludy poddały się woli najeźdźców. Tymczasem Geatelos i Bessos zaatakowali od północy Therie i Sirie które opowiedziały się po stronie marszałka Kavaela. Wielu rycerzy walczyło w Lizji i Keshanie dlatego szybko podbito Therie i oblegano Marthos. Kavael na czele 100 armii przybył na pomoc swoim sojusznikom. Wysłał 50 tyś żołnierzy do Therii by odcięły wroga od Kor ,a z resztą żołnierzy pomaszerował pod Marthos. Bessos zabrał część żołnierzy i ruszył bronić Therii. Zebrał znajdujące się tam garnizony i starł się z wrogiem pod tzw. Gajem Trolla. Bitwa była wyrównana ale w kluczowym momencie niewielki odział włóczników uderzył na związaną walką kawalerie wroga. Prawe skrzydło padło. Próbowano ratować sytuacje atakiem z powietrza ale lekka piechota Bessosa z łatwością powstrzymała ten atak. Następnie kawaleria Bessosa uderzyła na nieosłonięte flanki wroga zmuszając go do ucieczki. Większość żołnierzy Kavaela zginęła lub przeszła na stronę Bessosa. Zwycięski Bessos wrócił pod Marthos gdzie zastał tylko zgliszcza dawnego obozu Geatelosa. Pod nieobecność Bessosa Kavael zaatakował. Doszło do zażartej bitwy jednak żołnierze zostawieni przez Geatelosa pod Marthos pełnili straże opieszale i za późno zauważyli armie Sirijską która zaatakowała Geatelosa od tyłu. Doszło do rzezi w której zginął także Geatelos.

Bessos- To to niemożliwe. Aa...! Przeklęty Kavael!

Posłaniec- Wodzu przynoszę złe wieści. Orkowie Saberslesha najechali Kor i oblegają Mariusberg.

Bessos- Co ?! A niech to. Przygotować wojska do wymarszu. Wracamy do Kor.

Bessos ostatni raz spojrzał na lśniące w promieniach zachodzącego słońca Marthos. Stanie się ono symbolem jego życiowej klęski.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » pt, 12 kwie 2013, 18:11

Rozdział 24 Powrót Saberslasha

Saberslash który po zabiciu Thrulla został królem orków nie próżnował i umocnił swoją władze. Podporządkował swojej władzy wszystkie wschodnie plemiona aż do tzw. Zewnętrznego Oceanu. Stworzył też siatkę szpiegów działającą w Cesarstwie Draginumskim. Szpiegami zostawały najprzebieglejsze gobliny i doskonali orkowi zabójcy. Przed atakiem na zachód zbierał wojska z dala od granicy ,a gdy dowiedział się o rozpadzie imperium rozkazał przemieścić siły na zachód i najechać na zachodnie Kor. Do Kor wtargnęło 300 tyś orków w trzech grupach, 50 tyś na północy, 150 tyś w centrum i 100 tyś na południu. Wojska orków były doskonale uzbrojone i zorganizowane. W centrum starły się z siłami imperialnymi i odniosły wspaniale zwycięstwo. Po wielogodzinnej wyrównanej walce linie imperialne przerwała szarżą pancernych thogarów wspierana przez snajperów koboldów i Elandorijskich jeźdźców wiwern. Wojska imperialne rzuciły się do ucieczki. Niedobitki schroniły się w Mariusburgu. Podobnie na południu orkowie zmusili wroga do odwrotu ale nie zdołali go rozbić. Siły imperialne nękały postępującego w głąb kraju wroga i broniły najważniejszych twierdz.
W tym samym czasie dowódca sił północnego Kor Lukulus Fallus pokonał 50 tyś orków w otwartym polu. Potężne uderzenie połączonych sil naziemnych i powietrznych zdruzgotało wroga. Z pola bitwy uciekło tylko 5000 tyś orków. Lukulus rozpoczął karierę wojskową jako młody 20 letni podoficer w 3815 roku. Służył on pod księciem Mariuszem. Przebył u jego boku szlak bojowy od Al Diraq do Kor. W tym czasie dzięki niezwykłej energii i umiejętnościach dowódczych szybko awansował. W 3830 roku był już kapitanem i dowodził 500 żołnierzami w armii północnego Kor. Wsławił się na przełęczy Ar gdzie zabił wodza minotaurów i przejął dowodzenie nad jego siłami. Dzięki temu pokonano Sebexara. Po bitwie Mariusz awansował go do stopnia generała.
Teraz gdy Geatelos wyruszył do Agarii to on dowodził silami północnego Kor. Po pokonaniu wroga dostał wiadomość o śmierci przełożonego i o upadku Mariusburga. Znajdujący się tam orkowie wzniecili bunt gdy siły Seberslesha rozpoczęły szturm. Lukulus zmobilizował poborowych i forsownym marszem ruszył na południe. W serii mniejszych starć wyrżnął mniejsze grupy orków. W końcu przeciwko niemu ruszyło 70 tyś orków. Sam posiadał 50 tyś żołnierzy. Pole bitwy było z jednej strony ograniczone rzeką dlatego Lukulus większość ciężkiej piechoty i sił powietrznych ustawił przy rzece. Z drugiej strony lżejsze jednostki i kawaleria miały tylko powstrzymywać orków. Rozgorzała zażarta bitwa. Centrum i osłonięte rzeką lewe skrzydło wroga utrzymywało pozycje ,a skrzydło prawe wyszło daleko za lewą flankę Imperialną. Jednak w czasie przerzucania sił powstała luka między centrum a prawym skrzydłem orków. Lukulus zauważył to i przerzucił kawalerie w to miejsce. Linie wroga uległy przerwaniu ,a jeźdźcy znaleźli się na tyłach wroga. Doszło do rzezi. Zabito lub pojmano 55 tyś orków. Po tym zwycięstwie Lukulus ruszył pod Mariusburg.
W tym samym czasie do Kor wrócił Bessos. Stanął on do bitwy z Seberslashem. Bitwa była zażarta ale orkowie znajdujący się armii Bessosa przeszli na stronę wroga. Marszałek z garstką żołnierzy przybył do Lukulusa gdy ten maszerował pod Mariusburg.

Strażnik- Generale przybył marszałek Bessos.

Lukulus wyszedł mu na spotkanie.

Lukulus- Co cię tutaj sprowadza marszałku?

Bessos- Straszna klęska. Geatelos zginął pod Marthos. Gdy dowiedziałem się o najeździe orków wróciłem do Kor jednak orkowie zdradzili. W czasie bitwy przeszli na stronę wroga. Ledwo wyszedłem z życiem.

Lukulus- Spokojnie zaraz wszystko opowiesz. Choć usiądź, zjedz coś ,a potem wszystko mi opowiesz.

Następnego dnia Bessos zaczął przygotowywać żołnierzy do wymarszu.

Lukulus- Co tu się dzieje ?!

Bessos- Szykujemy się do wymarszu żołnierzu.

Lukulus- Bez mojego rozkazu ?!

Bessos- Co to za ton generale? Jako wyższy rangą przejąłem dowodzenie nad armią.

Lukulus zwołał kilku żołnierzy którzy przygotowali mównice na środku obozu. Nakazał też trębaczom zwołać żołnierzy na wiec.

Bessos- Co się dzieje! Lukulus co ty wyprawiasz?!

Lukulus- Dowodzę swoimi żołnierzami marszałku. Na tym polega służba oficera.

Bessos próbował wtargnąć na mównice ale powstrzymali go żołnierze Lukulusa. Gdy żołnierze zebrali się na wiec Lukulus przemówił.

Lukulus-Żołnierze! Towarzysze broni! Wiele razem przeszliśmy. Może jestem dla was surowy ale dbam o was jak o rodzinę. razem z wami walczyłem z najazdem orków gdy Bessos bawił w Agarii. Gdy jego żołnierze i podległa mu prowincja były zagrożone on korzystał z bogactw Agarii. A teraz gdy pokonaliśmy wroga on chce przejąć nad wami dowodzenie. Czy chcecie by dowodził wami Bessos?!

Żołnierze- Nie!

Lukulus- Bessosie żołnierze wybrali.

Bessos uległ Lukulusowi i został doradcą u jego boku. Nie uzyskał on dowództwa nad jakimś odziałem by nie wykorzystał go do obalenia władzy Lukulusa. Następnego dnia w namiocie wodza doszło do narady.


Oficer- Generale zwiadowcy donoszą o 70 tyś armii wroga 30 km na południe od naszych pozycji w okolicy tych wzgórz.

Oficer wskazał na mapie miejsce obozu wroga.

Lukulus- Sporo ich w otwartym polu możemy nie dać im rady.

Po chwili odezwał się Lukulus wskazując coś na mapie.

Lukulus- Żołnierzu wiesz czy przez te lasy wiedzie jakaś droga?

Oficer- Tak ale jest to dość wąska ścieżka. Przemarsz całej armii jest ryzykowny.

Lukulus- Wyślemy tam tylko 7 tyś kawalerii i 8 tyś lekkiej piechoty. Główne siły rozlokujemy 5 km na północ od tego lasu. Gdy dojdzie do bitwy ukryte w lesie siły zaatakują orków.

Oficer- To może się udać. Gdyby wysłać te siły nocą ,a następnie ruszyć w stronę orków to nie zauważą oni że podzieliliśmy siły. Następnie wycofamy się na północ wciągając pewnych siebie orków w zasadzkę.

Lukulus- Dokładnie. Ale główne siły muszą maszerować z dala od tej puszczy. Wróg nie może zwietrzyć podstępu. Wycofamy główne siły na północny zachód, a następnie na wschód. Musimy nękać wroga licznymi niewielkimi kontratakami żeby nie mógł wysłać zwiadu do tej puszczy.

Po kilku godzinnych obradach dopracowano szczegóły. Saberslesh ruszył w pościg za wrogiem ale wysłał jednocześnie odział kawalerii na wschód w stronę puszczy. Zauważył to jeden z oficerów i zaatakował szukający zaopatrzenia odział orków. Widząc to jeźdźcy Seberslasha przybyli im na pomoc ,a wtedy zaatakowała ich kawaleria imperialna. Orkowie uciekli. Później nie wysyłali oni jeźdźców w tamten region tylko ruszyli za Lukulusem. Gdy doszło do ostatecznej bitwy na tyłach orków nagle pojawiło się 15 tyś żołnierzy imperialnych. Doszło do rzezi z której uciekło tylko 7000 tyś orków. Do niewoli dostał się Seberslash.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » sob, 13 kwie 2013, 16:13

Rozdział 25 Upadek Triumwiratu

W czasie gdy Lukkulus walczył z orkami ,a Bessos został zdegradowany, marszałek Nepousil próbował ratować sytuacje. Na pomoc krasnoludom przybył Kavael wraz z Agarijskim rycerstwem. Nepousil miał zbyt małe siły by stanąć do walki w polu dlatego chciał bronić potężnych krasnoludowych cytadel. Wtedy przybyła do niego wiadomość o klęsce jego wojsk w południowym Kor. Wycofał wojska z Khaz Agar i wysłał posłów do Kavaela i Bessosa. Gdy dowiedział się że władze na północy przejął Lukulus ,a Kavael żąda bezwarunkowej kapitulacji postanowił porozumieć się z Lukulusem i podzielić się władzą nad Kor. Ostatecznie Lukulus został marszałkiem i rządził w centralnym i północnym Kor ,a Nepousil zachował dotychczasową władze. Na razie to mu wystarczało, chciał najpierw opanować trudną sytuacje. Lukulus miał ruszyć na wschód w głąb państwa orków,a on powstrzymać Kavaela. W tym celu miał dostał posiłki w liczbie 30 tyś żołnierzy Lukulusa. Najpierw musiał przegnać orków ze swojej prowincji. pokonał wroga w dwóch bitwach i zmusił orków do odwrotu. Połączył się z wojskami przysłanymi przez Lukulusa i czekał na przybycie Kavaela.
Kavael sprzymierzył się z krasnoludami i gdy dowiedział się że Nepousil uporał się z orkami ,ruszył z armią na północ by połączyć się z wojskami maszerującymi przez Therie w stronę Kor. Nepousil ruszył za nim w pościg. Równocześnie Lukulus ruszył na zachód powiadomiony o przybyciu żołnierzy z Theri. Doszło do dwóch bitew. W pierwszej Kavael pokonał i Zabił Nepousila. Równocześnie Lukulus pokonał 2 armie Kavaela. Po kilku dniach obaj wodzowie spotkali się na polu bitwy. Starcie było wyrównane ale w kluczowym momencie kawaleria Lukulusa zaczęła się cofać. Rycerze Kavaela rzucili się w pościg. Lukulus wysłał przeciwko nim tzw. thorophoroi (czyli piechotę półciężką uzbrojoną we włócznie), którzy powstrzymali kawalerie. Wtedy wrócili jeźdźcy Lukulusa i zwyciężyli skrzydło wroga. Jednak Kavael roztropnie wycofał się unikając okrążenia. nadchodziła zima i obie strony udały się na leża. Lukulus przejął żołnierzy stacjonujących na południu i wysłał posłów do Kavaela. Uzgodniono że Lukulus zrekompensuje wydatki wojenne Kavaela i zniszczenia dokonane przez Triumwirów ,a Kavaela uzna jego władze nad Kor. Podpisano także pakt o nieagresji na 2 lata.
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

Awatar użytkownika
Seba Fallus 3 Wielki
Lunarion
Lunarion
Posty: 292
Kontakt:

Re: Historia Seby :D

Post autor: Seba Fallus 3 Wielki » sob, 27 kwie 2013, 14:21

Niestety kończę pisanie. Zacząłem zimą z nudów ale teraz zrobiło się ciepło ładna pogoda niedługo wakacje itd. Jak ktoś chce kontynuować tą historie niech napisze to podam kilka wydarzeń o których jeszcze nie napisałem. ;)
Kiedyś tu miałem fajne banerki za turnieje w Rome Total War... Tak jestem już stary :-D
http://totalwar.org.pl

ODPOWIEDZ

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Google [Bot] i 13 gości